Żyjemy w świecie marketingu i nic nie da rady z tym zrobić. Tak jest i już.
Niestety świat psich ras również podlega prawom ekonomii. Rzadko kiedy o tym myślimy, ale hodowle i wystawy to nie tylko pasja i miłość, ale bardzo często również – a dla wielu wyłącznie – pieniądze.
Od producenta parówek usłyszysz, że są pyszne. Nie zostanie jednak wspomniane, że to za sprawą dodatku sztucznych aromatów.
Podobnie jest z rasami psów:
„doskonały pies stróżujący” – może mieć problemy z agresją;
„inteligentny” – jeżeli nie zapewnisz mu odpowiedniej pracy, dawki wysiłku umysłowego – sam sobie znajdzie rozrywki, które niestety raczej Ci się nie spodobają;
„kocha ludzi, jest towarzyski” – może mieć problem z samotnym zostawaniem w domu;
„pies jednego właściciela” – może bronić przewodnika jak swojej własności;
„piękna szata” oznacza, że utrzymanie jej w dobrym stanie będzie wymagało od Ciebie masy czasu. Drugi bonus, to masa piachu i błota po spacerze w deszczowe dni;
„czujny” często w praktyce oznacza „szczekliwy”;
„żywy”, czyli taki, który może mieć problem reaktywnością. To oznacza, że pies w sposób przesadzony reaguje na bodźce dochodzące z otoczenia, a przy tym ma kłopot z wyciszeniem się;
„samodzielny, niezależny” to pies, który nie bardzo ma ochotę na trening posłuszeństwa. Lubi chodzić własnymi drogami oraz podejmować decyzje niezależne od woli opiekuna;
„wrażliwy” oznaczać może psa bojaźliwego, który może potrzebować dużo czasu (a więc i cierpliwości i wyrozumiałości opiekuna) na oswojenie się z nową sytuacją czy osobą. Ważne będzie wtedy zapewnienie mu wsparcia. Pamiętać należy, że w większości przypadków zachowania, które określamy jako „agresywne” podszyte są lękiem. W sytuacji zagrożenia, pies pozostawiony sam sobie (brak lub niewystarczająca pomoc przewodnika), ma do wyboru dwie strategie: uciekaj albo walcz;
„delikatnej budowy” – bardziej narażony na kontuzje;
„lubi wodę” – cóż… lepiej omijać szerokim łukiem wszystkie cuchnące stawy. Niestety psiak może mieć chęć przetestowania również każdej większej kałuży – jeżeli nie da się popływać, to może chociaż zamoczyć się uda?
„ma skłonności do tycia” – opiekunowie znacznej części przedstawicieli ras „ze skłonnościami do tycia” na spacerach musi mieć oczy dookoła głowy, bo ich pieski z przyjemnością dożywiają się znalezionymi frykasami (z których nie wszystkie kwalifikują się do kategorii „jadalne”);
„ryzyko wystąpienia + choroba” – zakładaj, że Twój pies będzie na to chorował. Uważaj się za szczęściarza, jeżeli tak się nie zdarzy. Miej świadomość, że wiele ras jest wręcz skazanych na pewne schorzenia. Poczytaj więcej na ten temat zanim podejmiesz decyzję o zakupie szczeniaka danej rasy. Koniecznie też dowiedz się od hodowcy o zdrowie rodziców. Jeżeli coś Cię zaniepokoi – poszukaj innego miejsca lub poczekaj na miot poczęty ze zdrowych osobników. Dzięki temu nie tylko masz szansę na zaoszczędzenie sobie cierpienia (patrząc na to, jak Twój pies choruje), ale też masę czasu i pieniędzy. Dodatkowo – zadając pytania o stan zdrowia rodziców – wpływasz na zmianę podejścia hodowców. Jeżeli większość klientów będzie zadawać pytania na ten temat, hodowcy zaczną poważniej traktować kwestie zdrowotne reproduktorów. W rezultacie ogólny stan zdrowia rasy może się poprawić.
Warto mocno podkreślić, że wszystkie predyspozycje do zaburzeń zachowania (agresja, lękliwość, reaktywność itp.) to nie wyrok, a zwiększone ryzyko wystąpienia problemu. Oznacza to, że należy przede wszystkim zadbać o właściwą socjalizację oraz komfort psychiczny psa.
Starannie przemyśl wybór rasy. Dowiedz się ile tylko zdołasz. Kluczem do sukcesu i wspólnego szczęścia jest świadoma decyzja na co się decydujesz i/lub gotowość na dostosowanie się do wrodzonych potrzeb psa.
Nie starałbyś się przerobić chomika na kanarka, prawda? A więc nie oczekuj też, że z husky będziesz startować w zawodach obedience.
Zaakceptuj swojego czworonożnego przyjaciela i kochaj go takim, jakim jest.
Brak komentarzy